Siódma Niedziela Wielkanocna - Uroczystość Wniebowstąpienia Pańskiego - Łk 24,46-53
Jezus powiedział do swoich uczniów: ”Tak jest napisane: Mesjasz będzie cierpiał i trzeciego dnia zmartwychwstanie; w imię Jego głoszone będzie nawrócenie i odpuszczenie grzechów wszystkim narodom, począwszy od Jerozolimy. Wy jesteście świadkami tego. Oto Ja ześlę na was obietnicę mojego Ojca. Wy zaś pozostańcie w mieście, aż będziecie uzbrojeni mocą z wysoka”. Potem wyprowadził ich ku Betanii i podniósłszy ręce pobłogosławił ich. A kiedy ich błogosławił, rozstał się z nimi i został uniesiony do nieba. Oni zaś oddali Mu pokłon i z wielką radością wrócili do Jerozolimy, gdzie stale przebywali w świątyni, wielbiąc i błogosławiąc Boga.
Komentarz
Gdyby ktoś postawił Ci pytanie: co to jest niebo?
Było to prawdopodobnie w roku 165, w czasie gdy na tronie Imperium Rzymskiego zasiadał cesarz – filozof stoicki, Marek Aureliusz. Atmosferę tego okresu dziejów, współczesnemu człowiekowi przybliża nieco, znany powszechnie film, Gladiator. Przed sądem prefekta Rzymu Juniusa Rustyka, postawiono siedmiu mężczyzn, których oskarżono na podstawie donosu o zbrodnię bycia chrześcijaninem. Przestępstwo to, w prawie rzymskim, podpadało pod tzw. crimen laesae maiestatis – czyli zbrodnię obrazy majestatu, karanej, zazwyczaj konfiskatą majątku i śmiercią, jako zdrada państwa. Głównym oskarżonym był Justyn, filozof, kapłan, który wraz z sześcioma swoimi uczniami nie zaparł się wiary chrześcijańskiej i z powodu „głupiego” uporu, wszystkich skazano na ubiczowanie i ścięcie mieczem. Z procesu sądowego św. Justyna przechowały się akta, które stanowią niezwykłe świadectwo wiary, złożone w obliczu śmierci, tym cenniejsze, że spisane ręką pogańskiego urzędnika. Między innymi czytamy w nich:
Na to Rustyk zapytał: "A więc jesteś chrześcijaninem?" Odpowiedział mu Justyn: "Tak jest, jestem chrześcijaninem".
Na to prefekt rzekł do Justyna: "Posłuchaj ty, który mówisz, że jesteś uczony, i utrzymujesz, żeś poznał prawdziwą naukę: jeżeli zostaniesz ubiczowany, a potem ścięty, to myślisz, że pójdziesz do nieba?" Justyn odrzekł: "Mam żywą nadzieję, że jeżeli mnie to spotka, to pójdę do Niego; wiem bowiem, że aż do czasu, gdy świat przeminie, nie odmawia On swojej łaski tym, którzy żyją według Jego nauki".
Prefekt Rustyk zapytał: "Tak więc przypuszczasz, że pójdziesz do nieba, aby tam odebrać odpowiednią nagrodę?" Justyn odpowiedział: "Nie przypuszczam, lecz wiem, że tak jest, i jestem tego pewien".
Zauważmy, że Justyn w tym dramatycznym i najważniejszym momencie swego życia, nie snuje domysłów i nie buduje teorii na temat – co to jest niebo? Pierwszy chrześcijański filozof mówi: pójdę do Niego, czyli do Chrystusa, do Boga. Jak niesamowita musiała być relacja między nim a Jezusem, skoro niebo traktuje jako absolutnie najważniejsze spotkanie, na które przygotowywał się, żyjąc według Jego nauki. W swoich pismach (Apologia I i II oraz Dialog z Żydem Tryfonem), św. Justyn wyjaśnia, na czym polegało owo życie - według Jego nauki. Czytamy w nich o świętowaniu Dnia Pańskiego, o Eucharystii, o Pokucie, o wspólnocie i głębokiej wierze, która pozwalała mu i innym współwyznawcom, w tych rzeczywistościach doświadczać obecności Pana. Było to tak silne przeżycie, że w momencie najbardziej bolesnego spotkania się z niesprawiedliwością, kłamstwem, i przemijalnością tego świata i jego systemów, z całą pewnością i spokojem oczekiwał spotkania z Chrystusem, Miłością, Wiecznością, Prawdą, Sprawiedliwością i Życiem.
To Justyn!
A jaka jest moja odpowiedź na pytanie - co to jest niebo?
Ks. Lucjan Bielas