Ar-Ka

Zimowy dzień. Chłopak z ukochaną dziewczyną wybierają się na spacer. Ona mówi: „weź czapkę i szalik”. On cieszy się z faktu, że ona troszczy się o niego, że jej na nim zależy. Ją cieszy to, że on liczy się z jej zdaniem, a nawet jest jej posłuszny. Imperatywna forma zachęca do dobrego działania, niczemu nie przeszkadza, a nawet nie jest zauważana. Ta sama scena 25 lat później – odpowiedź może wyglądać już inaczej: „ja wiem, jak się ubrać; nie jestem w przedszkolu; nie lubię jak narzucasz mi swoją wolę”.

Klucz do zrozumienia różnicy w reakcjach leży w miłości. Prawo bez miłości jest trudne i nie sprzyja dobrym relacjom. Bóg daje nam przykazania z miłości i tego możemy być pewni, ale przyjęte bez miłości są dramatem. Dlatego Jezus i tylko Jezus – wcielona miłość samego Boga – miał prawo powiedzieć:

Nie sądźcie, że przyszedłem znieść Prawo albo Proroków. Nie przyszedłem znieść, ale wypełnić(Mt 5,18). 
Bóg nie tylko dał Prawo z bezgranicznej miłości, ale Syn Boży, przyjąwszy człowieczeństwo, zamieszkał pośród nas, aby pokazać jak z miłością to Prawo przyjąć i według niego układać wszystkie relacje. 

Nasze życie to nieustanne budowanie relacji miłości. To nieustanny problem „szalika i czapki”. Tę miłość trzeba usłyszeć i miłością odpowiadać.

Nawyk, który warto sobie wypracować: podejrzewajmy siebie o działanie z miłości, a nie o złe zamiary. 

Uwaga: bez Jezusa jest to niemożliwe!

Ks. Lucjan Bielas