Ar-Ka

Wieczernik!

2018-04-25
 

2018 04 25 wieczernikW Święta Wielkanocne jesteśmy zaproszeni do świątyni chyba najwięcej razy w ciągu roku.

Liturgia Wielkanocna została tak „zaprojektowana”, abyśmy mogli stopniowo poznawać tajemnice Zmartwychwstania. Najpierw partycypacja w obrzędach, potem ich kontemplacja, a następnie – „sublime !” - wzniosłość Wielkiej Niedzieli.

Wielkanoc wznosi nas ku wyżynom duchowości, i wzmacnia naszą psychikę. A to wszystko wewnątrz kościoła. We wnętrzu świątyni. We wnętrzu architektonicznym !Ale w Jerozolimie działo się inaczej. Właściwie wszystko odbyło się na zewnętrz świątyni ! A zaczęło się od groźby jej zburzenia. Jezus w odpowiedzi rzekł im:

„Zburzcie tę świątynię, a ja w trzy dni ją odbuduję.” J 2,19

Wszystkie wydarzenia związane z Męką Pańską odbyły się na zewnątrz budynku. W ogrodzie oliwnym, na tarasie Sanhedrynu, na drodze krzyżowej, na górze Golgota obok miasta, a w końcu na cmentarzu – także w ogrodzie. Historia wydarzyła się w krajobrazie Jerozolimy.Spróbujmy zastanowić się, co stało się po Zmartwychwstaniu Jezusa. Uczniowie ukryli się w Wieczerniku – czyli we wnętrzu architektonicznym. Zniknęli z krajobrazu miasta. Zamknęli drzwi, zasłonili okna i uciekli przed światem. Schowali się ze strachu, w niepewności, w zwątpieniu.
Stracili wiarę! Siadła im psychika!

Wielkanoc to święto wiary i niewiary….

Apostołowie byli rozczarowani, zniechęceni, być może oburzeni – kłócili się przecież.

Tomasz wręcz ostentacyjnie zażądał dowodów na istnienie Boga ! To było już bezczelne. Nie wszyscy byli przekonani, że Jezus zmartwychwstał - Alleluja ?!
Zadajmy sobie pytanie, czy z naszą duchowością nie jest podobnie? Przecież my na Wielkanoc zamykamy się w kościele. Ten nasz parafialny kościół, rekolekcje, obowiązek spowiedzi i komunii świętej, to wszystko jest naszym wieczernikiem. I dlatego tak trudno nam się porozumieć wewnątrz kościoła. Bo jedni uczniowie mówią, że Zmartwychwstał naprawdę, a drudzy naprawdę w to wątpią. A wielu, po prostu mało to interesuje, i trwają od niedzieli do niedzieli, byle było bezpiecznie – bo obawa przed Żydami jest realna i cały czas aktualna.

Popatrzmy na Zmartwychwstanie, z perspektywy wieczernika. Czy dla osoby wierzącej nie jest tu za ciasno? Widzimy ściany udekorowane, podłogę wykwintną, a strop wysoko, wysoko,wznosi nasze myśli ku niebu, które zarazem przesłania. Nawet przez okno nic nie widać, bo wstawili witraże! W wieczerniku widzimy się nawzajem. Obserwujemy nasze ubranie, fryzurę, podziwiamy biżuterię, co bardziej inteligentni patrzą na buty….

A może by tak po Świętach spróbować wyjść z naszego wieczernika. Choćby na spacer?

Wyjść do ludzi, którzy nie wierzą w Zmartwychwstanie. Posłuchać co mają do powiedzenia. Z tego ujęcia widać, że nasz wieczernik to tylko budynek w krajobrazie miasta lub wsi. To tylko budynek i choćby był najpiękniejszy, to nadal pozostanie to tylko budynkiem.


A Chrystus żyje naprawdę. Alleluja !

Wielkanoc, kwiecień, 2018 r.
Krzysztof Stokłosa